Nim przejdziemy dalej, kilka słów wstępu

Kto by przypuszczał, że prohibicja doczeka się historii inspirującej do tworzenia filmów czy gier zarówno wideo, jak i planszowych? Zakaz sprzedaży alkoholu to mocno kontrowersyjny temat, który przyczynił się do powstania licznych gangów w Chicago. Swoją drogą wiecie, że w Belgii z prohibicją poradzono sobie nieco inaczej? Tamtejsi sympatycy mocnych trunków obeszli zakaz, warząc dwójniaki i trójniaki. Mimo zniesienia prohibicji, belgijskie specjały nadal cieszą się ogromnym uznaniem wśród piwoszy. Wybaczcie jednak tą dygresję – wróćmy do wątku głównego.

Kings of Chicago front pudełka

Dziś pragnę przedstawić wam grę, która powinna spodobać się przede wszystkim fanom gangsterskich klimatów. Jeżeli lubicie filmy osadzone w latach 1920-1930, to ten tytuł może wam się spodobać. Bored Games zaczęrpnęło inspirację z lat sygnowanych nazwiskiem Capone i tak oto powstała gra Kings of Chicago!

Kings of Chicago - informacje o grze

Kings of Chicago to gra, w której gangi starają się rozprowadzać zakazany w mieście alkohol. Eksplorujemy planszę, odwiedzamy lokacje, dostarczamy nasze beczki. Z początku dżentelmeńska inicjatywa dostarczenia przysłowiowego szczęścia z butelki zamienia się z czasem w brutalną walkę o wpływy. Bowiem gdy miejsca na nasze beczki zabraknie, musimy usuwać beczki naszych rywali. A jak się pewnie domyślacie – inne gangi nie będzie cieszyć ten obrót sprawy.

Kings of Chicago gangi

Kings of Chicago to gra, która powinna zająć niespełna 40 minut. Pierwsza partia pochłania nieco więcej czasu, ponieważ gry musimy się pierw nauczyć. Do tego tytułu można zasiąść we czwórkę, jednak grę zaprojektowano tak, byśmy mogli grać równie dobrze w dwie osoby. Wówczas na różnych lokacjach możemy umieścić mniej beczek. Uważam jednak, że im więcej osób siedzi przy stole, tym więcej się dzieje.

Kings of Chicago Devils of Chicago

Kings of Chicago to bardzo lekki tytuł, który nie ma zbyt złożonych zasad. Powiem więcej – tu więcej dzieje się nie na planszy, lecz nad stołem. Jeżeli jesteście klimaciarzem, jak ja, to ta produkcja sprawi wam mnóstwo frajdy. Dlaczego? Otóż tytuł ten dostarcza sporo wrażeń. Mamy negocjacje, pogróżki, motyw zemsty, chęć dopieczenia komuś. To, ile wniesiemy do rozgrywki zależy tak naprawdę od nas samych.

Kings of Chicago wiernie oddaje ducha gangsterki

Możemy się rozwodzić na temat tego, że jest to gra taka i siaka. Nie da się jednak ukryć, że mamy tutaj czystą grę porachunków. Grę wyciągnąłem w towarzystwie, gdzie gracze mają gdzieś wynik – liczy się negatywna interakcja. Zaskakująco dobrze się ona sprawdziła. Podkładanie bomb, trefnego towaru – jest tutaj wiele niewiadomych, blefu, a wszystko to okraszono dobrze dobraną kreską. Całość świetnie się uzupełnia.

Kings of Chicago plansza

Kings of Chicago to przede wszystkim lekka produkcja, do której może zasiąść każdy. Nie traktowałbym jej raczej jako mocno złożony tytuł. Sugeruję wręcz myśleć o tej planszówce jak o fajnej alternatywie na wieczór wśród znajomych. Nie ma sensu doszukiwać się tu większego dna. Gra nie oferuje skomplikowanych kombinacji, ale wbrew pozorom to bardzo dobrze, bo cała partia kończy się tu po dziewięciu turach.

W telegraficznym skrócie - jak zostać gangsterem?

Zapewne zastanawiacie się, na jakiej zasadzie ta cała gangsterka się odbywa? To proste. Podczas gry wysyłamy swoich wysłanników do różnych lokacji, zgarniając szmal. Możemy ustawić beczkę na wolnym miejscu. Jeżeli takowego nie ma, usuwamy już istniejącą beczkę. Gdy ustawimy nasze beczki w lini prostej, i nie ma to znaczenia czy pionowo czy poziomo czy po przekątnej, zgarniamy szmal. Szmal zdobyć możemy także odwiedzając lokacje i ustawiając beczki.

Kings of Chicago oznaczona x beczka

Lokacje odwiedzamy pionami, a są nimi drewniane tokeny, zwane w grze wysłannikami. Każdy z nich dysponuje unikatową zdolnością. Oczywiście wszystko zachowane w duchu gangsterki. Nie brakło zatem awanturnika, brudnego gliny czy przemytnika. Gangi również dysponują swoimi zdolnościami – jedni posiadają bombę, inni złote whisky, jeszcze inni serwują tani Gin. Trzeba sobie jakoś radzić, a każdy ma swój sposób na to, by ugrać potencjalnie jak najwięcej. Cała rozgrywka trwa do momentu, aż wszystkie beczki nie pójdą w ruch! Innymi słowy, dopóki towarzystwo nie zostanie zdeprawowane naszym alkoholem do granic możliwości.

Kings of Chicago - moje osobiste refleksje na temat tytułu

Będę szczery – czułem obawy co do tej gry, czy aby nie jest zbyt lekka, czy nie oferuje zbyt mało. W końcu mam już dość pokaźną kolekcję planszówek i wiem, że każda kolejna musi obecnie mieć to coś, czego nie mają inne. Taki element, który sprawi, że jeszcze raz będę miał ochotę sięgnąć po właśnie to konkretne pudełeczko. Bo wiecie – gier można mieć wiele, ale po co komu kolejny “półkownik” (nie kojarzyć z wojskiem, a półką na gry, stąd cudzysłów!), który tak naprawdę tylko spogląda na mnie przy każdej możliwej okazji.

Kings of Chicago beczki

W nawiązaniu do powyższego, Kings of Chicago pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie będę ukrywał, że nie jest to gra dla która przepala zwoje mózgowe. Powiedziałbym wręcz, że losowość w tym tytule potrafi nieraz zaskoczyć, ale ta nieprzewidywalność ma swój urok. Z pewnością gra nie spodoba się odbiorcom rodzinnym, czy też graczom, którzy nie znoszą RNG. Nie zmienia to jednak faktu, że tej planszówce towarzyszy pewnego rodzaju klimat.

Skoro o klimacie mowa – Kings of Chicago to smukłe, niewielkie pudełeczko wyposażone w kilka ładnie wykonanych komponentów w dobrze ubraną oprawę graficzną. To, czego do pudełka dołożyć się nie da, to gra nad stołem. Ten tytuł w sposób nienachalny wspiera dyskusję, negocjacje, nierzadko pogróżki. Tu zemsta ma dobry smak, jest wręcz wpisana w niepiśmienne zasady. W tej produkcji wprost trzeba pobrudzić sobie ręce.

Podsumowując Kings of Chicago w paru słowach

Kings of Chicago to gra, do której chętnie czasem wrócę. Sięgnę po tę grę przy luźnych spotkaniach wśród znajomych, a także gdy będę chciał wprowadzić kogoś, kto nie za bardzo zna jeszcze świat planszówek. Na pewno nie jest to produkcja, do której zaproszę rodzinę. Mimo wszystko jest to gra, w której trzeba być bezwzględnym, a dokuczanie najbliższym nie zawsze dobrze się kończy. Podsumowując – grę polecam, ma swój urok.

Autor: Łukasz Małek

Wydawnictwo

Chcesz z nami zagrać?

  • Lubisz gry planszowe lub chcesz je poznać?
  • Szukasz miejsca gdzie mógłbyś zagrać?
  • Chcesz poznać innych pasjonatów planszówek?
  • Nie lubisz czytać instrukcji i chcesz żeby ktoś wytłumaczył Ci zasady?
  • Chcesz bezpłatnie skorzystać z ogromnej biblioteki gier planszowych i poznawać nowości wydawnicze?
  • Chcesz wziąć udział w turniejach z nagrodami?
 
Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na jedno z tych pytań to zapraszamy na nasze spotkania! Przyjdź i zagraj z nami.

podoba ci się ten artykuł?

Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Twitter
Udostępnij na Linkdin
Udostępnij na Pinterest

zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.