Pełna Chata

Pełna Chata: Przetrwanie

Na portalu wspieram.to trwa kampania gry Pełna chata: Przetrwanie czyli gra karciana w której musicie wygrać batalię z przeciwnikiem, który nigdy nie ustępuje – dziećmi.
Rzecz dzieje się w zwykłym domu/mieszkaniu a bohaterami są zwykli ludzie – rodzice/opiekunowie.
W tej kooperacyjnej grze musicie stale być czujni, współpracować o ile to możliwe i zwyczajnie nie dać się pokonać. Przed każdą rundą będziecie wiedzieli jakich argumentów należy użyć by wygrać potyczkę… ale czasem zwykła wiedza nie wystarczy, gdy emocje biorą górę…
 

Przygotowanie:

Na początku każdy z graczy wybiera sobie postać opiekuna, którym będzie grał, losujemy jakie dzieci będą naszymi rywalami oraz przydzielamy po 5 kart potrzeb na każde dziecko. W grę można zagrać w kilku wariantach: z użyciem klepsydry, bez jej używania lub w trybie mieszanym, który jest takim naszym sugerowanym pomysłem przy pierwszej partii. Czas jest tutaj wyznacznikiem trudności gry. Trzeba działać pod presją i szybko zagrywać karty. 
 
 
Warto mieć posegregowane żetony i poświęcić im chwilę uwagi aby wiedzieć co oznaczają:
żetony potrzeb: serduszko, gwiazdka, stopka, brokuł i wow, który jest jokerem.
żetony stresu i zmęczenia 
żetony emocji dzieci:
– ŁEEE! (dostajecie stres) , WRR (odrzucacie kartę z ręki), BZZ (dostajecie zmęczenie), BLEE (wybieracie i rozpatrujecie jeden z wcześniej wymienionych efektów) 
 

Rozgrywka

Po przygotowaniu kart i żetonów odwracamy klepsydrę i zaczynamy batalię. Nie ma tu kolejności, każdy zagrywa jedną kartę akcji na wybrane dziecko. Można też zagrać dowolną liczbę kart przetrwania zwanych też chwilówkami albo zainspirować się czyli zrzucić dowolną liczbę kart i dobrać do 5. 
 
Proste? Tak się tylko wydaje. Gdy pada komenda start, nagle przy stole robi się straszny chaos. Każdy z rodziców/opiekunów chce zagrać wybraną przez siebie kartę by zaspokoić potrzebę konkretnego dziecka. Czasem inny gracz nas wyprzedzi i psuje nam misterny plan. Trzeba kombinować z inną kartą i innym dzieckiem. Tymczasem czas upływa… i nagle okazuje się, że nie udało się zrealizować misji. Ale nie ma lekko, trzeba przyjąć karę w postaci żetonu zmęczenia lub stresu lub utraty kart. Gramy do jednej bramki, prawda? Teoretycznie tak, ale jak ktoś chce, może wyłamać się z tego paktu i strzelić Focha. W tej grze kooperacyjnej każdy ma swoje prawa do buntu. 
 
Faza ogarnięcia chaty to faza porządkowania. Po tym jak wymierzymy sobie kary i sprawiedliwie (lub nie) rozdzielimy żetony stresu i zmęczenia przystępujemy do kolejnej rundy.
 

Podsumowanie

 Pełna Chata to gra towarzyska z dużą dawką humoru. Widać to zarówno dzięki ilustracjom na kartach, podpisami oraz tekstem instrukcji. Czy przekłada się to na grę? Jak zwykle zależy to od towarzystwa. Dla młodych rodziców pomysł na pewno będzie interesujący. Znają to z autopsji. I w chwili oderwania od obowiązków mogą się trochę rozerwać i pośmiać z samych siebie. Gra może im przypomnieć o tym, że nie są osamotnieni i inni też nie mają tak lekko 😉 Pełna Chata sprawdzi się także jako gra imprezowa. Jeśli chcecie zagrać to zapraszamy na nasze spotkania. Jeśli natomiast chcecie wesprzeć autorów i pomóc im w wydaniu gry to zapraszamy na platformę wspieram.to