Autorzy: Eilif Svensson , Kristioan Amundsen Østby

Wydawnictwo: Granna

Ilustracje: Gjermund Bohne

Liczba graczy: 1-4

            Nowy Świat, nowe możliwości. Coraz więcej kolonii powstaje u brzegów ameryki. Konkwistadorzy poszukujący złota, oraz misjonarze szerzący słowo Pana byli nieodłączną częścią ekspedycji mających na celu zasiedlenie nowego kontynentu. Statki handlowe załadowane po brzegi towarami eksportowanymi na stary kontynent były głównymi środkami dochodu powstających nowych kolonii.

            W grze wcielamy się w kolonistów, którzy starają się stworzyć jak najlepiej prosperującą kolonię w Nowym Świecie. Gra toczy się na przestrzeni 3 rund na początku, których gracze rzucają wszystkimi dostępnymi dla nich kostkami. Z białych kostek gracze tworzą wspólną pulę, natomiast niebieskie kości trafiają do właścicieli. Podczas każdej rundy gracze naprzemiennie będą wykonywać akcje do momentu, aż wszyscy spasują. W swojej turze gracze mogą wykonać jedną akcję główną oraz dowolną liczbę akcji pobocznych. Do akcji głównych należą: rozbudowa kolonii, aktywowanie budynku za pomocą pieniędzy, aktywowanie rzędu bądź kolumny wybraną kostką oraz pas.

Chcąc rozbudować swoją kolonię gracze muszą zapłacić koszt kafelka, który chcą wybudować w swojej kolonii. Podwójne kafle kosztują dwa drewna, natomiast za potrójne kafle dodatkowo płacimy zbożem. Po zakupie umieszczamy kafel na wolnych polach naszej kolonii, zyskując nowe budynki do aktywacji. Budynki w naszej kolonii aktywowane mogą być na dwa sposoby, dzięki monetom oraz kościom. Gdy używamy monety aktywujemy jeden budynek zyskując jego korzyści jednocześnie blokujemy go do końca rundy. Dzięki kostkom możemy po kolei uruchomić wszystkie budynki w rzędzie (niebieskie kości) lub w kolumnie (białe kości), aktywując ich umiejętności.

Dzięki budynkom produkcyjnym będziemy mogli pozyskiwać nowe surowce (drewno, zboże, kryształy, cukier, monety) potrzebne do realizacji kontraktów handlowych i rozbudowy kolonii. Budynki handlowe pozwolą nam na wymianę towarów na inne, bądź na punkty zwycięstwa. Dzięki konkwiście będziemy mogli poruszyć się na odpowiednim torze, zyskując złoto (będące jokerem) oraz zdobywając punkty zwycięstwa pod koniec każdej z rund. Budynki żeglugi zapewnią nam możliwość wypełniania kontraktów, które zapewnią nam punkty zwycięstwa na koniec gry oraz bonusy pod koniec każdej rundy. Miejsca religijne będą powodowały nasz postęp na torze misjonarzy. Dzięki temu torowi uzyskamy dostęp do większej ilości kości, umiejętności specjalnych oraz uruchomimy dodatkowe warunki punktowań końcowych. Pod koniec trzeciej rundy zdobywamy punkty za pozostałe surowce oraz monety, odblokowane punktowania specjalne, kolonistów znajdujących się na drogach naszej kolonii, wykonane transakcje handlowe oraz różnorodne zestawy kontraktów. Zwycięża gracz, który najbardziej uszczęśliwił swoich kolonistów.

Santa Maria, jest niewątpliwie tytułem ciekawym. Draft kości z wspólnej puli ogranicza pechowe rzuty kośćmi, lub powoduje, że pech udziela się wszystkim graczom. Rozwój kolonii za pomocą kafli jest swoistą łamigłówką. Jak umieszczać kafle by efektywnie aktywować rzędy i kolumny by dawały nam jak najwięcej korzyści, jednocześnie nie utrudniając późniejszej rozbudowy? Interakcja między graczami ogranicza się do podbierania sobie kontraktów handlowych oraz prześciganiu się na torach konkwisty i religii, poza tym wszystko robimy by jak najlepiej zoptymalizować akcje na swojej planszy kolonii. Duża ilość różnorodnych punktowań specjalnych, umiejętności, kontraktów powodują, że gra nie powinna szybko się znudzić. Dodatkowym atutem Santa Marii jest coś, co rzadko zaznaczam w recenzji, czyli cena. Ilość komponentów oraz rozgrywki, jaką otrzymujemy w pudełku za często nie całe 90zł w sklepie jest bardziej niż zadowalająca. Podsumowując, polecam zagrać w Santa Marię wszystkim, którzy lubią dobre euro, proponujące coś więcej niż utarte schematy.

 

Dziękujemy wydawnictwu Granna za podesłanie kopii gry do recenzji